Wszystko o samochodach

Samochody od zawsze były moją pasją i gdy byłem małym chłopcem, mama zabrała mnie pierwszy raz na rajd, który odbywał się w naszej okolicy. Były to jeszcze czasy, w których na polskich rajdach startowały samochody w specyfikacji WRC, czyli bardzo mocne i drogie auta. Nie miały one zbyt wiele ograniczeń pod kątem mocy i zespoły wystawiały na trasy prawdziwe potwory, których moc prawie zwijała asfalt. Pamiętam jak bardzo cieszyłem się wtedy na widok i dźwięk rajdówek. Jeśli można w bardzo młodym wieku złapać na coś dużego bakcyla, to wtedy się to właśnie stało i pasja ta jest ze mną do dziś. Gdy dorosłem i zacząłem być nastolatkiem, nie upijałem się jak inni na wielu imprezach, na których każdy chciał każdemu zaszpanować. Każdy zarobiony i odłożony pieniądz był wydawany na rajdy. Udało mi się poznać bardzo fajnych ludzi z pasją, którzy to mieszkali w moich okolicach i zabierać się z nimi na wszelkie wyjazdy. Z racji, że byłem bardzo młody i nie miałem prawa jazdy, było to dla mnie coś świetnego i byłem im bardzo wdzięczny, że mnie brali. Ja dla nich byłem także fajnym kompanem, gdyż nie stwarzałem żadnych problemów i słuchałem się mocno każdego z nich. Dzięki temu pytali zawsze moich rodziców, czy chcę jechać i tamci zgadzali się od razu, wiedząc że jestem grzeczny i mnie to bardzo kręci. Po powrocie z jednego z rajdów mama zapytała mnie nawet, jak narysować samochód, gdyż chciała chyba o czymś ze mną pogadać, a nie znała się na rajdach. Było to nawet bardzo słodkie z jej strony i pamiętam ten dzień do dziś. Auto udało nam się narysować, a w późniejszym czasie zaczęło powstawać mnóstwo magazynów motoryzacyjnych. Kupowałem prawie każdy egzemplarz, gdyż w wielu z nich znajdował się ogromny plakat, który wieszało się na ścianie. Z racji, że od najmłodszych lat miałem swój mały pokój, to rodzice pozwalali mi wieszać te plakaty na ścianie, bym czuł się swobodnie i wiedział, że mam w domu swój zakątek. Gdy wszedłem w dorosłe życie pasja do rajdów nie zmalała wcale, lecz jak to w dorosłym życiu doszły inne zainteresowania i czasu na wyjazdy było coraz mniej. Ze znajomymi postanowiliśmy jednak postawić sobie jako cel to, żeby w każdym roku pojechać chociaż na jeden duży rajd. Niezależnie od to kto ma czas, kto go nie ma i jak jest ciężko się zorganizować. Stwierdziliśmy więc, że z 13 rajdów w kalendarzu WRC, wybierzemy taki wyjazd, który będzie pasował każdemu z nas i dogramy to wszystko w 100 procentach. Tak też zrobiliśmy i wybraliśmy eliminację mistrzostw świata, która odbywała się u naszych sąsiadów w Niemczech. Wynajęliśmy specjalnego busa, a jego kierowcą był nasz stary znajomy, który otworzył sobie firmę przewozową. Wyjazd trwał 4 dni wraz z dojazdem i był to świetnie spędzony czas, w którym poznaliśmy sporo ciekawych osób i pasjonatów rajdowych. Znajomości zostały do dziś i bardzo często wyjeżdżamy gdzieś razem, bądź też organizujemy jakieś wielkie ogniska na 50 osób. Trwają cały weekend i zabawa nie chcę się szybko skończyć, ale nikomu to za bardzo nie przeszkadza.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułRemont.
Następny artykułJak zrobić żelki?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here